Pierwszy pocałunek
Zarliwy pocałunek
Przy blasku Księżyca
Jest niczym mocny trunek
Od zmierzchu do brzasku
Pitym ze szkła cienkiego
Gdy jest pierwszy zwłaszcza
Nikomu nic do tego
Nie wyjmiesz spod płaszcza
Głów zetkniętych magnesem
Tego, co tkwi w duszy
Możesz przepaść z kretesem
Jeśli Cię nie wzruszy
Ten przypływ namiętności
Podglądaj, podziwiaj
Oraz pękaj z zazdrości
Ze to nie to, lecz maj.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania