Pierwszy pocałunek

Zarliwy pocałunek

Przy blasku Księżyca

Jest niczym mocny trunek

Od zmierzchu do brzasku

Pitym ze szkła cienkiego

Gdy jest pierwszy zwłaszcza

Nikomu nic do tego

Nie wyjmiesz spod płaszcza

Głów zetkniętych magnesem

Tego, co tkwi w duszy

Możesz przepaść z kretesem

Jeśli Cię nie wzruszy

Ten przypływ namiętności

Podglądaj, podziwiaj

Oraz pękaj z zazdrości

Ze to nie to, lecz maj.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania