Pieśń o duchowych symulantach

Patrzymy za pomocą doświadczeń i to doświadczenia decydują o naszej wrażliwości. O tym wiemy, to zbliża nas do zdrowych. Ale jak wśród ludzi zdrowych, pozbawionych wyższych uczuć, tak i wśród chorych, zdarzają się kanalie, zepsute jabłka, robaczywe egzemplarze, integracyjni szkodnicy, emocjonalne karzełki o ubogiej wyobraźni.

 

Zdarzają się niebywale paskudni pieniacze niweczący obraz wymagających opieki. Wyrabiający nam krzywdzącą opinię. Bezduszni hipochondrycy i sobkowaci roszczeniowcy, chorzy, których nazywam egoistami, ludźmi zapatrzonymi tylko w swoje przeżycia, lekceważący inne, które są dla nich banalne, ponieważ ich nie dotyczą, chorzy dostrzegający świat przez okulary tylko swojej tragedii, przez pryzmat swoich ograniczeń, przekonani, że choroba jest usprawiedliwieniem ich zaborczej postawy, że jest usprawiedliwieniem ich zgorzkniałych zapatrywań, że należą się im przeprosiny za parszywy los, należy się im rekompensata za ich załzawione istnienie; sądzą, że krewni, znajomi, przyjaciele, bliższa i dalsza, pozostała przy nich rodzina, powinni im opatulać porąbane ego, nadskakiwać, odgadywać i uprzedzać ich najskrytsze życzenia.

Są sprytni w przesadnym manifestowaniu swoich cierpień, są oblatani ze swoją nieporadnością, znają się na jej zagrywkach, jak gdyby z góry wiedzieli, że już nic ich nie może załamać i zaskoczyć.

 

Chcą być zaopatrzeni w troskę ludzi zdrowych, zatem pozwalają się obsługiwać, pielęgnować, karmić. Chcą, by nad nimi lamentowano, by martwiono się o nich, by razem z nimi współodczuwano. Przy czym WSPÓŁODCZUWANIE jest rozumiane przez nich w sposób specyficzny i polega na jednostronnym rozumieniu ich problemów, ich zdrowotnej sytuacji. Gdyż ubzdurali sobie, że wszystkie istniejące na świecie rzeczy i sprawy, nijak się mają do stanu ich egzystencji. Gdyż fakt, że są chorzy, automatycznie niejako, nakłada na zdrowych obowiązek spełniania wszystkich ich postulatów.

 

Absorbują więc najbliższych swoimi humorzastymi, marudnymi życzeniami. Z radością, z dumą i tryumfującą satysfakcją obserwują skaczących dookoła nich przyjaciół. Pilnie zabiegają o to, by ich najbliżsi, ludzie dotychczas zdrowi, z usposobienia pogodni, optymistycznie nastawieni do świata, utracili werwę, nie byli przy nich aż tak denerwująco zadowoleni. Bo jak można być wesołym PRZY NICH, a zwłaszcza przy ich CIERPIENIU?

Są zazdrośni o przeżycia, które ich nie dotyczą. Zastanawiają się, jak można poruszać sprawy nie związane z ich pożałowania godnym położeniem. Czy bezczelnością wobec nich nie jest marnowanie czasu, czy nie lepiej jest poruszać tematy tak rozkoszne, jak ich samopoczucie? Dlatego, bezustannie, czy kto tego chce, czy niekoniecznie, składają swoje męczące, drobiazgowe raporty, biuletyny, sprawozdania ze stanu zdrowia.

 

Wymagają nieprzerwanego załamywania nad nimi rąk, bezustannego pochylania się nad ich nieszczęściem, podtrzymywania ich na charłaczym duchu, bezdyskusyjnej aprobaty dla swoich poczynań; wolą myśleć nie o tym, że w pobliżu, w ich świecie, jest tyle piękna, miłości, tyle ciekawych widoków i niespenetrowanych miejsc, drzemie tyle nieodkrytych zagadnień do rozwiązania, iż nie warto zajmować się tylko swoimi boleściami, plastrami i medykamentami.

 

Wolą nie wiedzieć i nie widzieć. Nic ich nie interesuje, a wszystko nudzi. Czemu dają skwaszony wyraz. Mogą czytać, uczyć się, ale czują się zwolnieni z obowiązku bycia normalnym człowiekiem. W porównaniu z chorymi naprawdę, wypadają blado. Chorzy PRAWDZIWI nie są hałaśliwi, nie tyranizują otoczenia swoimi histerycznymi wymaganiami.

 

Człowiek chory naprawdę, jest cichy, jest altruistą traktującym swoją chorobę w sposób zwyczajny; choroba jest dla niego zwyczajnością, czymś, co się zdarza, czymś, co może przytrafić się KAŻDEMU., nie ma więc sensu pytać, dlaczego ja.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Noico dwa lata temu
    To dotyczy także wielu tzw. niepełnosprawnych, którzy czasem całe życie pobierają rentę i inne haracze wymuszone siłą od zdrowej części społeczeństwa, na błahe często niepełnosprawności, z którymi dałoby się normalnie żyć i pracować. W sumie to większość osób po trzydziestce już na coś choruje, a nie starają się o żadne renty, zasiłki, zapomogi, nie strajkują w sejmie, tylko w ciszy, pocie i znoju tyrają na chleb powszedni.
  • Niezły psychol dwa lata temu
    Wnikliwość w temat nakazuje mi sądzić iż to mocno autobiograficzny tekst :)
    pozdrawiam
  • Noico dwa lata temu
    Ale faktycznie możesz mieć rację psycholu. Nerwince nie przeszkadza wywalenie na warszawski bruk kilkudziesięciu tysięcy ludzi przez mafię urzędnicz z ratusza i nadal popiera tych skunksów, tak nienawidzi ludzi prawych. Więc sam musi też mieć te same lewe skłonności. Spocznie na laurach, gdy rzucą mu ochłap w postaci pozwolenia mordowania nienarodzonych dzieci i eutanazji staruszków. I sam padnie wreszcie tej lewackiej rewolucji ofiarą, w myśl zasady, że rewolucja pożera własne dzieci. Aczkolwiek oseskiem już nie jest, ale do eutanazji już pora, gdy ktoś uzna to za właściwe. A w najbardziej "postępowych" pod tym względem krajach wystarczy zgodna dwóch członków rodziny, a nie samego zainteresowanego. Zresztą zainteresowanego też można w różnoraki sposób przymusić, żeby złożył podpis.
  • Niezły psychol dwa lata temu
    Noico Lewe czy prawe, nie ma dla mnie żadnego znaczenia.
  • Poncki dwa lata temu
    Noico
    Ze wszystkim należy zachować umiar.
  • Niezły psychol dwa lata temu
    Jesteś o krok od gazowania ludzi którzy nie odpowiadają twojej definicji człowieka, myślałem że ludzie w tym wieku są rozsądniejsi
  • nerwinka dwa lata temu
    niezły psychol
    trzeba być niezłym durniem, by dojść do takiego wniosku
  • Niezły psychol dwa lata temu
    nerwinka Wystarczy być tobą XD
  • Niezły psychol dwa lata temu
    I żeby w ten sposób się wypowiadać, to chyba powinno się mieć wykształcenie medyczne, bo bez tego są to tylko urojenia równie chorego co bohaterowie tejże powiastki...
  • Andi Perry dwa lata temu
    Skasowali Twoje wczorajsze komentarze. Było coś wczoraj?
  • nerwinka dwa lata temu
    Psychol, wypierdalaj na drzewo
  • Niezły psychol dwa lata temu
    nerwinka Co będzie następne? Tekst o sortowaniu ludzi na przydatnych i do utylizacji?
  • Andi Perry dwa lata temu
    nerwinka Nie warto. Do tej pory tylko Grain i Sowiasty byli wulgarni.
  • Niezły psychol dwa lata temu
    Andi Perry Moje komentarze wczorajsze?
  • Niezły psychol dwa lata temu
    nerwinka Miałeś ojca w SS?
  • pansowa dwa lata temu
    Próbuje cię wkurzyć.
    Nie bez kozery wypowiadają się tu głównie oszołomy spod znaku noico i jakieś psychole.
  • Niezły psychol dwa lata temu
    Jak zabije człowieka przez własne poglądy, nadal będziesz mu cukrować pod tekstami?
  • Poncki dwa lata temu
    Przypomina mi się szkolenie pierwszej pomocy.na którym ratownik opowiada, że jak jedzie do wypadku to najpierw szuka ludzi, którzy się nie odzywają bo tym co krzycza za pewne dolega cośniej poważnego.

    Co prawda nie można tego traktować jako odniesienie do tekstu bo milczenie jest z innych przyczyn, niemniej skojarzenie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania