Pieśni Nocy
Ta pora, kiedy płaszcz śnieżny przykrywa miękkie ciało Ziemi, to ta noc, podczas której nawet Księżyc nie podgląda.
Wtedy to właśnie, kiedy powietrze jest tym dla płuc, czym jest woda dla wyschniętych z pragnienia ust.
I wtedy nie ważne jest to, że z zimna pęka ci skóra i marzną dłonie. Bo dla tych momentów, kiedy faktycznie żyjesz i ze swą duszą śpiewasz w duecie radosnym.
Tak, dla nich właśnie pamiętaj, iż Słońce nie świeci zawsze, a prędzej lub później zawsze zgaśnie.
Zatem Żyj! I bądź swoimi Pieśniami Nocy, a strach i niepewność niechaj będą ci obce.
Gdyż piękno Nocy jest nieśmiertelne, a tak krótko żyje Słońce.
Komentarze (4)
"Bo dla tych momentów, kiedy faktycznie żyjesz i ze swą duszą śpiewasz w duecie radosnym.
Tak, dla nich właśnie pamiętaj, iż Słońce nie świeci zawsze, a prędzej lub później zawsze zgaśnie."
Popracowałabym nad tym/i zdaniami. Myślę, że można to umieścić nawet jako jedno zdanie. Spróbuj poskakać. Nie bój się formy, która może być jak najbardziej płynna. Liczne powtórzenia niestety; "wtedy". A "nieważne" piszemy łącznie (też miałam na samych początkach ze spamiętaniem tego, także się nie martw).
Czytaj, pisz i jeszcze raz pisz! Bo inaczej, utkniemy w miejscu /perfekcji/. <3
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania