Pijak

W poniedziałek pod bryzol z perliczki

Żwawo wypił – trzy wina kieliszki.

Zaś we wtorek – rzecz jasna dla smaku

Pół osuszył butelki – koniaku.

 

W środę piwo chmielowe z sąsiadem

Pił wytrwale – jeszcze przed obiadem.

W czwartek zdarzył się szampan z sąsiadką

(To okazja, trafia się tak rzadko).

 

W piątek poszedł z kolegą do baru

Znów się upił – choć nie miał zamiaru.

A w sobotę wypił sporo - dżinu

(Raz do roku wszak są – imieniny).

 

Zaś w niedzielę już od słońca wschodu

Znów się modli – o trzeźwość narodu…

 

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery ponad rok temu
    Taki los alkoholika. Dla sporej grupy z nich to ten ostatni element jest jedynym prawdziwym ratunkiem. Dobrze napisane (skąd ja znam ten styl?)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania