PISANIE NA KOLANIE
Coś za mną chodziło.
Nie wiedziałem co.
Czy to TAMTO było,
albo może TO?
Max zdenerwowany
ruszam w ulic gąszcz.
Zdezorientowany,
jak pijany chrząszcz.
Bo czego dziś żądam?
Czego mózg mój chce?
Do sklepów zaglądać?
Nie, no chyba nie...
Nagle neon mijam.
Wbijam w niego wzrok:
"Pizza Mamma Mia" -
robię przez próg krok.
Podchodzi kelnerka
i mówi: Hello!
Co to za blagerka?
I po co ten show?
W karcie dla każdego
wszelkich potraw mixt.
Wezmę coś TANIEGO:
MARGERITA, please...
Komentarze (6)
"Vampire Fangs
Spoko, ja z powodu, najprawdopodobniej wrodzonego, defektu intelektualnego ci nie współczuję."
Biedaku, jak mi ciebie żal...
Gdyby komu trudno było znaleźć miernoto go docytuje:
Vampire Fangs
"Spoko, ja z powodu, najprawdopodobniej wrodzonego, defektu intelektualnego ci nie współczuję. To nie poprawiłoby jakości twoich klepek.,"
Wcześniej o deficycie intekektualnym tamtej miernocie sporo pisałem, więc dodawanie
- twojego - byłoby tautologią, ale to już nie na twoją zdefektowaną mózgownice. A to współczucie jest podobnie obłudnym manifestem bezsilności intelektualnej jak wyrażenie jej w figurze stylistycznej - byłaś jesteś i będziesz niedorozwojem❤️. Miłych snów grafomanko troglodycka😄😆😆.
"ireneo wczoraj o 1:07
Vampire Fangs
Okres czasu? Raczej nie odeślę cie do głowy po rozum, bo pusta ci nie otworzy i też nie wyjaśnię dlaczego wyrażenie to jest masło maślane, bo jest robotą głupiego gadać z baranem.
Wcale mi cie nie żal😆😆😆"
Z taką (twoją) jakością klepek trudno zatrybić tyle zdań stąd jedyne możliwe - żal mi ciebie. A mnie nie (ciebie nie, koronko).
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania