pisząc...
słowa
których nigdy
na głos nie wypowiem
zapisuję ukradkiem
w tajemnym zeszycie
wezbrany potok
całkiem nowych
rozlał się
na jałowe pola
straszące pustką
eksplozje
w mojej głowie
dziki szum
między uszami
i ogień w żyłach
przelewam
z pustego w próżne
na papier
wciąż i wciąż
nieustannie
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania