Pizza Planet
Czekamy na pizze, jak katolik na paruzje
Założyłaś bieliznę od Victori licząc na fuzję
Plastikowy student, pensja trzy pięćset
W przyszłości kupię ci złoty chain jak twoje serce
W głowie gonie hajs, w głowie rządzi Elon Musk
Rewolujce w duszy, na sztandarach Karl Marks
Nad wisłą żyją syto tylko raperzy i politycy
Na szczęście w atutach mogę wymienić szczery, zwykły
Kolejn dzień kolorem przypomina Zmęczoną Śmierć
Chciałbym walczyć dla ciebie, ale zapodziałem miecz
Bo z tobą powietrze smakuje niczym Princessa kokosowa
Szkoda, że czuję się zatopionym statkiem na dnie morza
Wierzę, że zbudujemy wspólny dom na księżycu
Pęknie stelaż, bo w kosmosie nie usłyszą krzyku
Będziemy puszczać ogromne bańki mydlane
W lato skoczymy zwiedzać marsjańskie plaże
Komentarze (4)
5, pozdrawiam 🙂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania