Plaga myszy
Zjedliśmy jesienną szczawiówkę.
Nie mam ochoty na czytanie czegoś
z wielokrotnie nadtrawioną treścią.
Ciepło. W domu odtwarza się porywisty wiatr,
odpiłowany od drzew z zabetonowanego deptaka.
Między fugami a podłogą operuje słońce
pod znieczuleniem ogólnym.
Następne części: Plaga myszy
Komentarze (8)
popijając pysznym kompotem z mirabelek.
Tak mi się skojarzyło.
5!
Plan Platformy PiS wciela w życie.
Nie mamy, bo Polska ma mieć czyste powietrze. A że będzie zimno, mirabelki, chrust i szczaw pomogą się ogrzać.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania