Jestem juz po prologu i po tej pierwszej części i już mam wiele uwag. Po pierwsze trochę dziwne wydaje mi się, aby psychopata był w stanie z taką łatwością zniszczyć świat, ale powiedzmy, że to był jakiś socjopata i nienawidził ludzkości.
Jak dla mnie trochę za bardzo biegniesz w opisach. Chodzi o to, że są szybkie, mało szczegółowe i przyspieszają akcję. Mogłabyś popracować nad ich rozbudowaniem.
Kolejna sprawa; rakiety nie wydawały się być wysoko zaawansowane. W końcu to tylko 2040. Nie zaznaczyłaś żeby miały jakiś nowy, specjalny napęd. Lot trwał parenaście godzin. Nawet jeśli poruszaliby się z prędkością światła nie zdołaliby opuścić układu słonecznego. To znaczy, że ta zamieszkana planeta znajduje się jeszcze przy słońcu ale jest od niego daleko. To z kolei nie pozwala na istnienie na jej powierzchni życia jakie opisałaś. Jest to dość spora dziura. Da się ją jednak łatwo naprawić, zaznaczając jaki napęd posiadała rakieta.
Ogólnie staram się jakoś cię nakierować, bo widzę spory potencjał i jeśli popracujesz nad opisami, trochę zwolnisz akcję i naprawisz dziurę logiczną całość może okazać się naprawdę ciekawym tekstem ;)
Dziękuję za przeczytanie i wszystkie rady, pozdrawiam:)
Anonim21.09.2019
Podtrzymuję zdanie. Dobrze napisane.
Ale nie byłbym sobą, gdybym nie zwrócił uwagi na parę szczegółów.
Wylądowali z hukiem. Nie zabrakło ran, ale na szczęście nie były na tyle groźne, aby mogli przez nie umrzeć. Ethan powoli zaczął otwierać drzwi. Ryzykowali i dobrze o tym wiedzieli, ale nie mieli innego wyjścia.
Tu akcja idzie zbyt szybko. Opisz jakiegoś członka załogi i jakich doznał ran, bo to, co napisałaś, jest jak z bajki, streszczenia lub encyklopedii. Warto jest nie opisywać, co stało się ogółowi, ale właśnie pokazać jedną, dwie konkretne osoby i ich opisać, wtedy czytelnik łatwiej się wczuwa, łatwiej sobie wyobraża. Tak samo nie powinno się pisać np: stanął pod drzewem, ale: stanął pod starą sosną.
Lecieli już około kilkanaście godzin, aż w końcu stało się i ujrzeli wielką kulę.
kilkunastu godzin.
1. Czemu tak szybko z akcją? Czemu nie piszesz wolniej by stworzyć jakąś więź z bohaterami?
2. W jaki sposób rakiety doleciały do innej planety w KILKANAŚCIE GODZIN?
3. Skąd dzieciak wiedział że rakieta leci za szybko? To dzieciak - nie astronauta
4. CYWILIZOWANA PLANETA? W KILKANAŚCIE GODZIN?
5. To nie "obcy" to nasi bohaterzy są "obcymi" na czyjejś planecie
6. Jak rodzice dotarli do wieżowca i po co?
7. Skąd wiedzieli że psychopata to rozpoczął
8. Masz świadomość jak szybko lecą rakiety bojowe?
9. Jaka "wojna" - wybuchy, proch, miecze czy maczugi?
10. Gdzie opisy?
Oceniam na 1
Przemyśl sobie koncept opowieści i NAPISZ PLAN - bo widać że piszesz z głowy, na kolanie i do tego w absurdalnie szybkim tempie.
Już teraz nie pamiętam kim są bohaterowie - bo nie mam z nimi więzi.
ania_marzycielka
Wybacz za brutalną ocenę - ale mnie trochę zirytowałaś formą przedstawienia świata
Bo opowiadanie ma GIGANTYCZNY potencjał - ale niszczysz go stylem i zbyt szybkim pchaniem akcji
Mogłaś dać prolog ze sceną zniszczenia znanego świata
Kilka rozdziałów poświęcić na podróż, budując relacje, znajomości, zasady działania świata i technologii
Na samo zapoznanie z planetą kolejne kilka - poznanie fauny, flory widoki, pierwszy obóz, poszukiwanie jedzenie, jakieś zranienie i rozszerzanie relacji
i odcinek zobaczenia wojny
Mogłaś to rozciągnąć spokojnie na 10 odcinków i wywołać zainteresowanie - a dałaś to w 2
Co jest WIELKĄ stratą
Komentarze (10)
Jak dla mnie trochę za bardzo biegniesz w opisach. Chodzi o to, że są szybkie, mało szczegółowe i przyspieszają akcję. Mogłabyś popracować nad ich rozbudowaniem.
Kolejna sprawa; rakiety nie wydawały się być wysoko zaawansowane. W końcu to tylko 2040. Nie zaznaczyłaś żeby miały jakiś nowy, specjalny napęd. Lot trwał parenaście godzin. Nawet jeśli poruszaliby się z prędkością światła nie zdołaliby opuścić układu słonecznego. To znaczy, że ta zamieszkana planeta znajduje się jeszcze przy słońcu ale jest od niego daleko. To z kolei nie pozwala na istnienie na jej powierzchni życia jakie opisałaś. Jest to dość spora dziura. Da się ją jednak łatwo naprawić, zaznaczając jaki napęd posiadała rakieta.
Ogólnie staram się jakoś cię nakierować, bo widzę spory potencjał i jeśli popracujesz nad opisami, trochę zwolnisz akcję i naprawisz dziurę logiczną całość może okazać się naprawdę ciekawym tekstem ;)
Ale nie byłbym sobą, gdybym nie zwrócił uwagi na parę szczegółów.
Wylądowali z hukiem. Nie zabrakło ran, ale na szczęście nie były na tyle groźne, aby mogli przez nie umrzeć. Ethan powoli zaczął otwierać drzwi. Ryzykowali i dobrze o tym wiedzieli, ale nie mieli innego wyjścia.
Tu akcja idzie zbyt szybko. Opisz jakiegoś członka załogi i jakich doznał ran, bo to, co napisałaś, jest jak z bajki, streszczenia lub encyklopedii. Warto jest nie opisywać, co stało się ogółowi, ale właśnie pokazać jedną, dwie konkretne osoby i ich opisać, wtedy czytelnik łatwiej się wczuwa, łatwiej sobie wyobraża. Tak samo nie powinno się pisać np: stanął pod drzewem, ale: stanął pod starą sosną.
Lecieli już około kilkanaście godzin, aż w końcu stało się i ujrzeli wielką kulę.
kilkunastu godzin.
Podoba mi się.
Pozdrawiam.
1. Czemu tak szybko z akcją? Czemu nie piszesz wolniej by stworzyć jakąś więź z bohaterami?
2. W jaki sposób rakiety doleciały do innej planety w KILKANAŚCIE GODZIN?
3. Skąd dzieciak wiedział że rakieta leci za szybko? To dzieciak - nie astronauta
4. CYWILIZOWANA PLANETA? W KILKANAŚCIE GODZIN?
5. To nie "obcy" to nasi bohaterzy są "obcymi" na czyjejś planecie
6. Jak rodzice dotarli do wieżowca i po co?
7. Skąd wiedzieli że psychopata to rozpoczął
8. Masz świadomość jak szybko lecą rakiety bojowe?
9. Jaka "wojna" - wybuchy, proch, miecze czy maczugi?
10. Gdzie opisy?
Oceniam na 1
Przemyśl sobie koncept opowieści i NAPISZ PLAN - bo widać że piszesz z głowy, na kolanie i do tego w absurdalnie szybkim tempie.
Już teraz nie pamiętam kim są bohaterowie - bo nie mam z nimi więzi.
Wybacz za brutalną ocenę - ale mnie trochę zirytowałaś formą przedstawienia świata
Bo opowiadanie ma GIGANTYCZNY potencjał - ale niszczysz go stylem i zbyt szybkim pchaniem akcji
Mogłaś dać prolog ze sceną zniszczenia znanego świata
Kilka rozdziałów poświęcić na podróż, budując relacje, znajomości, zasady działania świata i technologii
Na samo zapoznanie z planetą kolejne kilka - poznanie fauny, flory widoki, pierwszy obóz, poszukiwanie jedzenie, jakieś zranienie i rozszerzanie relacji
i odcinek zobaczenia wojny
Mogłaś to rozciągnąć spokojnie na 10 odcinków i wywołać zainteresowanie - a dałaś to w 2
Co jest WIELKĄ stratą
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania