Plastiganda*

"Wyślij zdjęcie uśmiechniętego trupa, a nagrobek i pogrzeb masz za darmo"

Agnieszka "Agnes" Miodowska

jako astmatyk mam kategorię D. jak... dajmy na to

duchowość. do tego dochodzi ileś innych chorób. właśnie

zastanawiam się co by było, jakby dotarła do Polski

putinarmia. jakbym dostał powołanie do woja.

chyba pojechałbym z oświadczeniem, że ze względu

na stan zdrowia i z powodu poglądów pacyfistycznych

odmawiam służby wojskowej. nie symulowałbym

jak koleś z serialu M*A*S*H, nie przyszedłbym

w sukience i nie twierdził, że chcę jechać w Maskwu

obciągnąć Władimirowi Władimirowiczowi. choć może

to by była metoda? jakbym dobrze przyświrował

zmieniliby mi D na E...

szkolenie wojskowe — co za ogromny eufemizm.

to tresura, którą ze wszech miar gardzę. nie dam się

oszczekać przez żadne trepiątko, nie przywdzieję kamaszy.

neologizmuję. pluńdur. pluj na mundur.

zabiliby mnie w ciągu pięciu minut. astmol z chorobą serca.

antyżołnierz z pana poety. Antybaczyński. nadstawiać karku?

dlaczego? nie ja wywołałem wojnę. to po prostu

nie moja sprawa.

myślę, że chciałbym mieć kuriozalny pogrzeb.

trumna — koniecznie tandetna i w nietypowym kształcie.

zastrzelony już pierwszego dnia szeregowiec

złożony do grobu w wielkim, plastikowym kocurze. rudym.

truposz z przypiętym do klapy medalem z logo

Cradle of filth. Danielek w pełnym makijażu tyleż słodko

co przeraźliwie kwiczący nad dołem, do którego

wpuszczany jest "kot na zwłoki".

wiecie? chyba powoli zaczyna mi się odwidywać.

chcę wojny! dajcie mi pepeszaka. zabiję paru

sałdatów, ruszę wraz z innymi niedożołnierzami

gazikiem na Petersburg! kobiet nie będę gwałcić.

postaram się przekonać, olśnić urokiem osobistym.

w akcie desperacji - wziąć na litość.

może któraś da.

*Tytuł jest źle usłyszanym przeze mnie "plastic antlers"

z piosenki "Oh My Lord" pana Nicka Cave'a i jego Bad Seedsów.

Uznałem, że to fajny neologizm.