Plaża

Siedziałem na piasku.

Pozwalając zimnej wodzie obmywać moje nogi.

Patrząc na wodę mieniącą się w słońca blasku.

Chłód wody był błogi.

Z każdą falą przychodziło nowe wspomnienie.

A z każdym pluśnięciem coś nowego się przypominało.

Siedziałem tak chwycony przez wzruszenie.

Wciąż siedziałem dniami, nocami latami nawet wtedy kiedy padał śnieg lub lało.

W końcu gdy się z transu obudziłem.

Odkryłem, że wrosłem w skałę na której siedziałem.

Zacząłem stawać się miejscem, które tak lubiłem.

Ale odkryłem, że tego pragnę i o tym marzyłem.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Aisak 7 miesięcy temu
    w tedy - pisownia łączna Wtedy
  • zuraw 7 miesięcy temu
    Dzięki za poprawkę 🤭
  • Aisak 7 miesięcy temu
    To wina buszującego w literkach złośliwego chochlika.
  • zuraw 7 miesięcy temu
    Dokładnie 😂
  • TseCylia 7 miesięcy temu
    /wrosłem w skałę na której siedziałem.
    Zacząłem stawać się miejscem/ - to jest bardzo fajne. :)
  • zuraw 7 miesięcy temu
    Dziękuję ❤️❤️

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania