Plaża
Siedziałem na piasku.
Pozwalając zimnej wodzie obmywać moje nogi.
Patrząc na wodę mieniącą się w słońca blasku.
Chłód wody był błogi.
Z każdą falą przychodziło nowe wspomnienie.
A z każdym pluśnięciem coś nowego się przypominało.
Siedziałem tak chwycony przez wzruszenie.
Wciąż siedziałem dniami, nocami latami nawet wtedy kiedy padał śnieg lub lało.
W końcu gdy się z transu obudziłem.
Odkryłem, że wrosłem w skałę na której siedziałem.
Zacząłem stawać się miejscem, które tak lubiłem.
Ale odkryłem, że tego pragnę i o tym marzyłem.
Komentarze (6)
Zacząłem stawać się miejscem/ - to jest bardzo fajne. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania