Płot

Założyłam wygodne buty,

bo mama mówiła,

że całe życie przede mną

do przejścia.

 

Ale ścieżka się kończy.

Nie widzę żadnych rozdroży,

a tylko płot ceglany.

 

Chciałam przeskoczyć

na drugą stronę,

ale mój strach rozszerzył oczy.

 

Myślałam też, by zawrócić,

ale czy warto się cofać

w połowie drogi?

 

Stoję więc w miejscu

i z tego, co się ostało,

buduję nietrwały szałas.

 

Tylko dla siebie.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (41)

  • Nyuu rok temu
    Ale mój strach rozszerzył oczy.

    Jak strach może rozszerzyć oczy, których nie ma?
    Trochę to niefortunne sformułowanie, nie broniące się w żaden sposób, ani brzmieniowo, ani logicznie :)

    Ze strachu rozszerzam oczy.

    To już chyba bardziej pasuje.

    Ogólnie wiersz taki sobie.
  • ten ja rok temu
    Strach ma wszak wielkie oczęta, przysłowie nawet jest, bo jakby Nyuu przestraszyło, to Nyuu rozszerza gały na maksa, aż do bólu powiek i nawet nie wie, że tak.
  • Nyuu rok temu
    ten ja ale nadal ja rozszerzam, a nie strach :)
  • Dusia2000 rok temu
    @Nyuu tak jak napisał @ten ja jest powiedzenie, że strach ma wielkie oczy, więc skoro już w powiedzeniu jest spersonifikowany, to tak samo może te oczy rozszerzać. To akurat wydaje mi się dość logiczne. Dzięki za zajrzenie :)
  • Nyuu rok temu
    Dusia2000 nie przekonuje mnie to nadal, ale niech wam będzie, że logicznie to się broni.
    Ale nadal słabo brzmi :)
  • Nyuu rok temu
    Wróciłam tu jeszcze, bo skupiłam się wcześniej na tym, co mi się nie podoba, zapominając o tym, co tak.
    Otóż czytam ten tekst jako taką formę... Obojętności?
    Jakby wszystko, co złe już się zdarzyło, wszystko już było jedno, bo już nic nas nie może zaskoczyć.
    Albo przynajmniej tego pragniemy w tej chwili, żadnych uczuć, żadnego wahania...
    Bo inaczej musielibyśmy wybrać, wziąć odpowiedzialność, a tego jest nam za wiele.

    Także oprócz strachu, który mnie nie przekonuje i samej formy, która jest taka sobie...
    To, co wyczytałam pomiędzy podoba mi się,
    dlatego może tak mnie raził ten strach.
    Co złego, to nie ja :)
  • Dusia2000 rok temu
    Nyuu dobra interpretacja, o zobojętnienie i wypłukanie się tu rozchodzi. Dzięki :)
  • Nyuu rok temu
    Dusia2000 wiem :)
  • MartynaM rok temu
    Założyłam wygodne buty,
    mama mówiła, że tylko takie do przejścia.

    Jednak ścieżka kończy się, nie widzę
    rozdroży i zawrócić trudno.
    Gdzieś płot ceglany, ale jak przeskoczyć
    strach?

    Stoję więc w połowie drogi, powoli zdejmuję buty,
    kładę się na trawie i czekam
    na nowe możliwości.

    Może przyjdą.

    Dusia ja bym jakoś w ten deseń. Pokombinuj może jeszcze.

    Fajnie, że wróciłaś. Chłopaki usychali z tęsknoty. Musiałam ja ich pocieszać, a wiesz że to nie jest moją mocną stroną, dlatego nie znikaj więcej.
  • Szalej. rok temu
    O. Bardzo fajna wersja. Chociaż ja bym zostawił ten szałas, Niechby wypleciony z tej trawy. Takie obrastanie, zagarnianie postaci przez bezsilność.
  • MartynaM rok temu
    Szalej.
    czyli...

    Stoję w połowie drogi, powoli zdejmuję buty,
    z trawy wyplatam szałas i czekam
    na nowe możliwości?
  • Szalej. rok temu
    MartynaM raczej

    Z trawy wyplatam szałas
    Tylko dla siebie.

    Tu chodzi chyba stricte o takie wewnętrze. O taką samotność, która aż kipi. Takie jasno i wyraźnie : odczepcie się ode mnie. Ja tak to widzę.
  • Szalej. rok temu
    Albo:

    Stoję w połowie drogi, powoli zdejmuje buty,
    kładę się w trawie, a ona staje się mietrwalym szałasem.

    Tylko moim.
  • MartynaM rok temu
    Szalej. ja trochę inaczej odbieram... jest strach przed wejściem w nowe możliwości, może jest i ochota zamknąć rozdział, co sugeruje koniec ścieżki, tylko peelce potrzebny czas na znalezienie nowej drogi, a to możliwe dopiero kiedy zamknie starą.

    Jakoś tak.
  • Szalej. rok temu
    MartynaM oby nie ?
  • Dusia2000 rok temu
    Szalej. O! Ta wersja mi się podoba. Pomysł z wyplataniem szałasu z trawy też. Dzięki za sugestie i pomysł :)
  • Dusia2000 rok temu
    Taki mój urok, że raz się pojawiam, a raz znikam, dzięki za zajrzenie i pomysł :)
  • Szalej. rok temu
    Dusia2000 ładnie. Moje to ci śmierdzą już ? gdyby nie fakt, że to mimo wszystko trochę o mój wiersz, byłbym zazdrosny ? ale trzeba przyznać, że Martyna fajnie to ubrała :)
  • Szalej. rok temu
    W ogóle to zajrzała byś czasem i pod moje teksty :p
  • Szalej. rok temu
    I mój. Nie o mój ?
  • Dusia2000 rok temu
    Szalej. Ja tu w ogóle mało zaglądam, więc nie wymagaj za dużo ?
  • Dusia2000 rok temu
    Szalej. Toż to piszę, że podoba mi się ta wersja, a z tego co czytam, to Martyna napisała o trawie, a Ty o szałasie wyplecionej z tej trawy ?
  • Dusia2000 rok temu
    wyplecionym*
  • Szalej. rok temu
    Dusia2000 pf!
  • Dusia2000 rok temu
    Szalej. Co Pan tu prycha? ;P
  • Szalej. rok temu
    Dusia2000 na Pani tłumaczenia :)
  • Dusia2000 rok temu
    O Panie, ja tu oszaleję. :)
  • Szalej. rok temu
    Dusia2000 przez twe oczy, twe oczy zielooone... ?
  • Szalej. rok temu
    Zresztą. I ja. I nie zaglądaj jednak, cofam to ?
  • Dusia2000 rok temu
    Szalej. Oszalaaaaaałem:)
  • Szalej. rok temu
    Dusia2000 łam :)
  • MartynaM rok temu
    Chyba druga lepsza.
  • Szalej. rok temu
    Mnie też się tak wydaje.
  • Szalej. rok temu
    No ale Dusia zdecyduje sama, kiedy już zajrzy :)
  • Rok rok temu
    Nie powala, nijaki, stereotypowe obrazowanie.
    Ale zapis poprawny.
  • Monia rok temu
    Jakby o życiu,które jak wiadomo jest pełne różnych przeszkód,a te stanie w miejscu to moim zdaniem brak pewności w działaniach jakie człowiek podejmuje taka moje skojarzenie ma dla mnie twój tekst pozdro 4 ?.
  • Monia rok temu
    *takie sorki
  • Lotos rok temu
    Ciekawy wiersz, pobudza do refleksji.
  • W takiej właśnie sytuacji są ci wszyscy, którzy napotykając na przeszkody boją się z nimi zmierzyć i przez to tkwią w miejscu, nie wiedząc nawet, co może czekać na nich za przysłowiowym murem. 5?
  • piliery rok temu
    To lubię. Takie stany nie są obce wielu z nas. Zbudowanie schronienia daje pozory bezpieczeństwa ale szałas to krucha konstrukcja. Na dodatek odgradza nas od świata.
  • Dusia2000 rok temu
    Słuszne stwierdzenie :) dzięki za przeczytanie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania