Płyń, rybo, moja

Rybo moja, płyń,

Płyń jak najdalej.

Mnie tutaj niebawem nie będzie,

Nie będzie nikogo takiego jak ty.

 

Gdyby bogowie mi powiedzieli,

Że tej, co przychodzi, gdy źle,

Pasuje więcej "wiewiórka" niż "ryba",

To powiem, wiewiórka to wątpliwe stworzenie.

 

W bajkach dla dzieci ryba przychodzi do starego,

Który stracił wiarę ze swoimi kłopotami.

Proponuje różne bzdury, pochlebiając mu,

Ale trudno znaleźć szczęście, jeśli niczego nie masz do tego.

 

Jaki sens ma wymyślanie nawet liter niewyraźnej rybie,

Kiedy nawet nie pamięta, co mówiła minutę temu.

Jeśli dziadek nie słyszy, co sam mówi,

To taka głupota nie jest dla nikogo.

 

Jaki sens jest się drzeć na rybę,

Która cię nie usłyszy jak człowiek,

Jaki sens jest trzymać nadzieję,

Jeśli twoja dusza jest już pusta.

 

Stary będzie tworzył niezgrabne rzeczy,

Myśląc, że ryba będzie to interesujące,

Że dopóki żyje, będzie słuchać,

I stanie się tą, o której mówił.

 

Płyń, rybo moja, płyń,

Płyń jak najdalej.

Mnie już nie będzie,

Nie będę cię przeszkadzać na ziemi.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania