płynę

słowa bez znaczenia

wychodzę boso z cienia twojej wyobraźni

jaźnią jest istnienie wzajemnego oddania

biorę na barki miłość jak ranną sarnę

 

dwa razy tyle przekazuję na datki

nie liczę na przyszłość niestabilne czasy

sam buduję w sercu miejsce

byś weszła w nie bez obcasów

 

teraz gdy zmrok zamyka oczy

gwiazdy wspinają się na rękach

na niebie w mgławicach twoje imię

płynę jest uczucie jest impresja

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania