Pływasz

Pływasz

W otchłani miłości

I zatapiasz się

W dotyku ostoi

 

Twoje dłonie suną po mym ciele

Oh ty... - mój boski aniele

Wchodzisz we mnie

Mocno

Dosadnie

 

Czuję i wzdycham

Ściskasz me piersi

Całujesz me lico

Namiętnie

Czule

 

Pragnę cię

Pragnę cię wiecej

Jeszcze raz

Do świtu przeto daleko

Z miłością

Trwogą

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Marzena wczoraj o 10:16
    Czasem w nocy pojawiają się zmory i gniotą swoim ciałem astralnym klatkę piersiową człowieka. Robią to zawzięcie a rankiem budząc się mokra i zdezorientowana sądzisz że odwiedził cię anioł i diabeł ale pytanie który sprawia więcej przyjemności:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania