Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Po Drugiej Stronie ( Weronica II )
Obudziłem się na plaży. Wschodziło słońce. Czułem się wspaniale. Czułem nieskończone dobro i wielką wszechobecną miłość. Byłem w raju, a przynajmniej tak sobie go zawsze wyobrażałem. Otworzyłem szerzej oczy. Obok mnie klęczała Weronica. Jej dłoń dotykała mojej.
- W końcu jesteś!
- Jestem?
- Tak jesteś. Teraz tak, na pewno. Twoje ciało nie mogło
być już dłużej naczyniem. Ono umarło, a ty jesteś po
drugiej stronie razem ze mną. Czekałam na ciebie
30 ziemskich lat. Było mi tu dobrze. Jednak bardzo
tęskniłam. Kochałam cię przez te wszystkie lata.
Tu zaczyna się nasza wspólna droga. Nie będziesz już
nigdy cierpiał ani chorował. Zajmę się tobą. Twoi
krewni też na ciebie czekają. Psy również.
Zdałem sobie sprawę z tego, iż wyczekiwałem tego momentu przez całe moje istnienie. Istnienie ciała i duszy. Na Ziemi nigdy nie byłem prawdziwie szczęśliwy. Toczyły mnie choroby psychiczne i fizyczne. Nigdy nie przeżyłem prawdziwej miłości. Większa część ludzi wokół mnie była zła. Ja także aniołem nie byłem. By znieść ziemskie troski, wspomagałem się alkoholem i narkotykami. Nigdy nie miałem przyjaciela, a może sam tego nie chciałem. Byłem zerem. A w tym miejscu miałem wszystko. Miałem Ją, choć na Nią nie zasłużyłem. Miałem bliskich i te wszystkie psy. Nie od razu mogłem pojąć, dlaczego Bóg mnie tak wynagrodził. Cierpienie wynagrodziło mnie rajem. Byłem ostatnim, a stałem się wynagrodzonym.
29 Styczeń 2025
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania