po granicze
tak właśnie
przypadek jest najbardziej stały
wymyślamy sobie siebie
ktoś wyrasta na drodze
albo
deszcz zmienia światło w mieście
inna ulica
szczęście to dobre buty
pozwalają odejść w marszu
chciałbym już być ni śnić
nie da się
wybaczania ciąg nieustanny
Komentarze (2)
? wiersz!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania