zwyczajnie
jak kochać, gdy wokół szaleją bogowie zniszczenia
i słowo za słowo wystarczy do wojny.
odchodzę każdego dnia dalej. nic już nie zatrzymuje,
można odciąć korzenie, nie poczuć bólu.
nawet żal rozpuszcza się w obojętności.
chodź, przesunę się na parapecie, usiądziesz obok,
opowiesz, że gdzieś jest jeszcze zwyczajny świat.
zasłucham się, rozmarzę i może wrócę.
Komentarze (129)
Trzeba mieć swój świat, maleńki świat. Hermetyczny. Nieprzemakalny. Swój parapet.
Na ktory zapraszamy wybranych.
Starannie wybranych.
Egotyzm? OK. Ale to mój, Twój egotyzm...
ależ Twoje "odcięcie korzeni", to właśnie swego rodzaju hermetyzacja.
Nie warto
A nie bardzo chce wszedzie... Bo sam widzisz ile ciernia pod stopami, zmijowatych jezorow dookola w nas rzuca energetycznie
Nie ma przezucania win tylko na jedna ze stron
Nie wiem ile tu jesscze bede, chyba nie zadlugo
Nie uważam sie za nikogo lepszego od innych.
Stop⛔⛔chyba juz koniec tego wywiadu 😉
Tajemniczość to pierwszy stopien do odkrywania 😊
Nie zaczynaj ze mna, bo zamienie Cie w hexe
Zaraz Grsza na mnie nakrzyczy pewnie... xD
Bardzo dobrze mi się wiersz czyta- nie na jednej płaszczyźnie:)
Pozdro
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Daro1333, na opowi ciężko trafić na prawdziwego faceta... ale może ''artyści'' tacy właśnie są... niedoskonali, słabi, często w spódnicach albo uczepieni spódnic... xD"
Poetycki z randkowym... Ponownie portale się jej popier...
wiersz mi sie podoba
obowiązek względem ssibie samego /samej/ na pierwszym misjscu
Pięknie to napisałeś...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania