Po Sarmacku

Przez żupan patrzę na świat

Bo przecież jestem jego władcą

Niech inny szlachcic mówi mi brat

Przeto my, Sarmaci

O nasze prawa będziemy się upierać

Nawet, nasz wypalał będzie się nasz pęd

Nawet, gdy Rzeczpospolita będzie upadać

Bo nas Caryca i Wilhelm wspierają

Cóż, sobie król uchwali

Gdy, my szlachcice cali

Liberum veto wzniesiemy

Boć, nam ruble w głowach

Oświeceni, jeszcze mają nadzieje

Że Polska przez nas nie utonie

Boć, niby niektórym z nas

Podobają się te mądre wygłupy

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • ireneo 5 miesięcy temu
    Faktycznie wygłupem jest patrzenie przez żupan.
  • zuraw 5 miesięcy temu
    Hmmmm nie wiem jak to ująć, ale czytając poczułem coś znajomego (5)
  • zsrrknight 5 miesięcy temu
    strasznie koślawe - na początek proponują podszkolić się z podstaw języka polskiego, a potem pisać. No chyba, że tylko przy pisaniu robisz takie dziwne konstrukcje językowe...
  • ATZ 5 miesięcy temu
    Droga Czytelniczko wiersza mego, to nie jest tak,że nie umiem posługiwać się Polszczyzną, wiem,że język się zmienia, ale w tej pracy specjalnie zastosowałem Archaizmy, by nadać językowi dawny kształt. Pozdrawiam, ATZ

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania