Po wodę

Zawiązywała na głowie czerwoną, wełnianą chustkę, wkładała brązowy kubrak i mówiła – idę po wodę. Kiedy szła, musiałam grzecznie siedzieć na łóżku i czekać. Nie mogłam dotykać pieca, nożyczek, mydła. Żeby nic się nie stało.

Czasem cała woda szła na pranie. Prała czarne ubrania. Wynosiła wiadra czarnej wody i wylewała za płot. Wchodziła na poddasze z pustym, wynosiła pełne. Albo wychodziła z pustym, a wracała z pełnym. Jedno wiadro na czystą, drugie na brudną.

Męczyły ją schody. Brałam wtedy kankę i pytałam, czy ja też mogę iść do pani Kierculowej. Możesz, mówiła i siadała na łóżku.

Pani Kierculowa mieszkała po drugiej stronie ulicy. W jej kuchni sterczał ze ściany kranik. Stawiałam kankę na szafce przykrytej białą ceratą i odkręcałam kurek. Kiedy niosłam wodę, trochę wylewało się na rajstopy, trochę na ulicę i trawę przy bramce. Wnosząc na górę zatrzymywałam się na schodach, stawiałam kankę na wyższym schodku i odpoczywałam.

– Ta woda będzie na herbatę – uśmiechała się i nalewała do czajnika.

Siadałam wtedy przy stole i patrzyłam na żar w popielniku, na warząchwie i rondle zawieszone na kaflach, na czajnik z którego wydobywała się para.

– Oddychaj! Oddychaj! – wołała czasem, podbiegając do mnie, żeby mną potrząsnąć, bo kiedy zapatrywałam się na coś – oddychałam coraz wolniej, aż całkiem przestawałam. Później musiałam brać głęboki oddech. Wpadała w panikę. Kazała mi się skupiać tylko na oddychaniu. Żeby oddychać zwyczajnie. Żeby żyć.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Bajkopisarz 06.02.2021
    Przez tę końcówkę aż mi się przypomniał stary dowcip, jak pewna blondynka cały czas chodziła ze słuchawkami w uszach. Któregoś razu nagle ni z tego ni z owego padła martwa na ulicy. Gdy wszczęto śledztwo, okazało się, że jej telefon się rozładował i w słuchawkach umilkł zapętlony komunikat: wdech-wydech-wdech-wydech.

    Dawno temu, kiedym spędzał wakacje na wsi, była tam studnia ze straszliwie twardą wodą o paskudnym posmaku. Żeby dało się wypić herbatę chodziliśmy do sąsiada, który miał już wodociąg i u niego nabieraliśmy wody do bańki. Cała wyprawa to była ;)
    Fajne wspomnienie.
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    Wyprawa po wodę. Ważna wyprawa! A żarcik o blondynce rzeczywiście pasuje. Gdybym go znała, i mnie by się skojarzył. Dzięki za miłą wizytę.
  • Manuel del Kiro 06.02.2021
    Czuję niedosyć, chciałoby się czytać i czytać a tu już koniec.
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    To zupełnie jak ze mną, kiedy czytam Twoje opowiadania. Też chciałoby się więcej.
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    (Zapomniałam zaznaczyć słówko "odpowiedz". Komentarz poniżej).
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    (Powyżej powyższego:))
  • Dekaos Dondi 06.02.2021
    Trzy Cztery↔Też mam niedosyt↔rzekłem:)↔ Znowu ciekawie opisałaś, o zwykłych sprawach.
    Te wszystkie szczegóły itp.
    Pozdrawiam:)↔5
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    Lubię szczegóły. W ogóle, zapamiętuję właśnie szczegóły. Szczegóły są "otwierające".
  • Trzy Cztery 06.02.2021
    Dziękuję.za komentarze! Odezwę się jutro, teraz siedzę na przystanku, jest wielki mróz i zimno mi w palce. Pozdrawiam!
  • Anonim 06.02.2021
    Bardzo dobry klimat. Pojedyncza scenka, a zostaje w głowie. To jest coś.

    Pozdrawiam.
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    Bardzo się cieszę, że "To jest coś".

    Rozdzierający
    Jak tygrysa pazur
    Antylopy plecy
    Jest smutek człowieczy.

    Nie brookliński most
    Ale przemienić
    W jasny, nowy dzień
    Najsmutniejszą noc -
    To jest dopiero coś!

    (fragment wiersza E. Stachury, "NIE BRUKLIŃSKI MOST")
  • Piecuszek 07.02.2021
    Powinnaś napisać coś dłuższego. Może książkę?
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    Dłuższa książka z krótszych cząstek - opowiadanek. Mogłoby to być coś takiego?
  • Piecuszek 10.02.2021
    Trzy Cztery
    Pewnie i ja od razu zamawiam. Z autografem ?
  • Józef Kemilk 07.02.2021
    Fajnie napisane
    5
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    Dzięki!
  • Szpilka 08.02.2021
    Ano, tak drzewiej bywało, ładnie zobrazowałaś ?
  • Trzy Cztery 10.02.2021
    Tak, te wiadra to już rzadkość.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania