Po zachodzie słońca
Po zachodzie słońca, gdy niebo się czerwieni,
Widzę dym z komina muzeum narodowego.
Co to za świństwo, co palą w piecu muzealnicy?
Czy to dzieła sztuki, czy może coś innego?
Nie wiem, co się dzieje w tych starych murach,
Czy to jakaś tajemnica, czy może zwykły błąd?
Czy to sposób na oszczędność, czy może jakiś żart?
Czy to szacunek dla historii, czy może brak szacunku?
Nie chcę się wtrącać w ich sprawy,
Ale nie mogę patrzeć na ten dym.
Boję się, że zniszczą coś ważnego,
Coś, co jest częścią naszej kultury.
Może to tylko moja wyobraźnia,
Może to nic nie znaczy.
Może to tylko zwykły dym z pieca,
A nie z pieca krematoryjnego.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania