Pobiegliśmy w mgłę bez toastów

Czytano: [2231] Dział: Kworum poetów

 

Zygmunt Jan Prusiński

 

POBIEGLIŚMY W MGŁĘ BEZ TOASTÓW

 

Nieco poturbowani, z pieśniami megalomanów,

chowamy flagi do następnego razu, może będzie okazja.

 

Teraz syczymy mową węży, spalamy słowa

na słonecznej polanie, Pasterze wracają z owcami z gór,

nasyceni niebieskim niebem kończy się refren.

 

Może ponownie flagi wyjmiemy z szafy,

może będzie okazja zwycięstwa w roku 2012. –

To taka przystawka do obiadu, słodki budyń z wiśniami,

a Janko Muzyk z piszczałką w ustach zagra nam bluesa.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania