pobocze
jestem krańcowo zmęczony
zmiana prędkości
znowu ktoś chodzi po wodzie
budynki są coraz wyższe
niebo kipi nad dachami
daj mi więcej
wzdłuż i wszerz niczego
daj mi jeszcze
zapłacę cudzą krwią
senne węże
snują się w supłach
trucizna leniwie paruje
jest jak jest
będę śmiał się pierwszy
ostatnie okrążenie
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania