Pochłonięta
Siedziałyśmy na przeciwko siebie,
Unikałam kontaktu wzrokowego,
Drobiąc w palcach długopisem,
Dzieliłam się z Tobą myślami.
Stawiałam szklane mury,
Krzyczałam zza kurtyny niedopowiedzenia,
Uciekałam z przerażenia,
Zmieniając temat.
Pochłonięta, oddana, potulna,
Klęczałam przepraszając
Za swoje przewinienia.
Oddawałam kawałek duszy
Szukając ukojenia.
Traciłam siebie z oczu
Otwierając swoje serce,
Czułam że grzeszę
Będąc takk posłuszna.
Znikałam powoli,
Gasząc światło
Dotykałam samą siebie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania