Pochwała wiosny
= Pochwała wiosny =
Wiosna przyszła, pięknie słonko świeci
Już w piaskownicy bawią się dzieci
Serce się budzi, dusza raduje
I ciepły powiew we włosach się czuje
Wraz z jej uśmiechem, ciepłym powiewem
Polny skowronek urzeka nas śpiewem
Zakwitła stokrotka i krokus biały
A na Twych ustach uśmiech nieśmiały
Patrzę Ci w oczy, ujmuję dłoń
Pięknej róży kolor pokrywa Twą skroń
Twe dłonie tak miło pachnące
Niczym kaczeńce na wiosennej łące
Chcę ująć Cię za ręce, Kochanie Ty moje
Prowadzić przez życie, omijać wyboje
Wśród maków czerwonych, wzdłuż życia ruczaju
Iść zawsze już z Tobą, aż do wrót raju…
Komentarze (12)
z rymowanki grafomanki
pozostało-mało
pchaj-szał
prosty-niosły
cep-łeb
lesie-poniesie
stan-plan
pozostało-działo.
Moźesz mu odpisać, aby te mądrości wsadził sobie w buty i nie pokazywał ci się w tekstach dopóki z pustoszejącej łepetyny ten kalwaryjski dziadyga częstochowy sobie nie wybije
''pojedziemy rymem zwykłym
jak ten cep
najważniejsze żeby słowa znowu niosły
tak jak wino uderzały
mocno w łeb''
Tutaj, irenka, chodziło o wyśmiewanie tej prościzny w rymowaniu, ale skąd ci to wiedzieć... xD
Ależ podam, ale tylko ze względu na zawansowane otępienie dziadu kalwaryjski. Nosisz na szyi klucze z adresem? Tak trzeba, chyba że wszyli ci czipa.
To ta twoja bełkotliwa rymowanka'
"tutaj zawsze są wolne miejsca"
Z ciekawości, chodzi o Tworki, czy jakieś hospicjum... a może wspominasz oba przybytki.
Wow, edukacyjnie dziadu kalwaryjski, no to we fragmentach badziewie. Wybrałem najbardziej zjadliwe strofki rymowanki. Tak, żeby się dalo pośmiać z banałów i kulawwgo rytmu.
Jadziem dziadu kalwaryjski:
"wierszyk jakoś sam się pisze
choć nad literkami wiszę
i spoglądam równo krzywo
bylebyś przeczytał żywo
potem wpadł w objęcia me
tyle jeszcze dzisiaj chce
pójdę z innym z brązem w tle
jeśli tylko zechce mnie
a że chce mnie każdy gość
to się staraj bo jak w złość
wejdę wpadnę to mogiła
a ty wszak chcesz żebym była"
No, mogiła, ale pośmiać się da.
pa, pa, pa, ha, ha, ha😀😀😃
Deb**ku, nic nie wybieram. Byłaby to robota głupiego. Klikam, a jeśli, to nie wklejam całego badziewia bo przecież, mądrej głowie... ale ta uwaga już nie dla ciebie - nie ta głowa wierszokleto.
Przeleć teraz po swoich głupawych komentarzach i przeproś userów, no i daj im wreszcie spokój
Chcę wziąć Cię za ręce, Kochanie Ty moje
Prowadzić przez życie, omijać wyboje
Wśród maków czerwonych, wzdłuż życia ruczaju
Iść zawsze już z Tobą, aż do bramy raju…
Gdybyś chciał te wrota zachować to:
- aż po wrota raju.
No i wnioski:
- przed enterem wskazane kilkakrotnie przeczytać, bo nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej.
- od grafomana lepiej trzymać się dalej niż od kundla polującego na nogawki kalwaryjskich dziadów
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania