O sztruksach (które myliły nam się z texasami) nadawaliśmy tu ze dwa bany wstecz z pewnym userem, który odszedł na ciekawszy mu portal.
No ciekawe, na początku lat 90tych sam odwalałem cosie na koszulkach i starych katanach. Tak, dziewczyna musiała mieć to ubranie odróżniające ją od całkowitej normalności - koniecznie.
Więc są lata 90te, osadzałem akcje wcześniej przez wspomnianych innych "Koszulka z palącą papierosa Mia Wallace" już mi ustawia realia czasowe i nie mają zaś nie mają komórek i nie nadają o necie.
"ociągnął dziewczynę za sobą" - oj nie nie zawsze to dobry pomysł, ale tak miał bohater, dla niego był najlepszy lub podświadomy.
"Zakochał się natychmiast - nie od pierwszego spojrzenia, raczej od ręki." - No, no...
"(...)uśmiechnął się do niej, zupełnie jak chłopiec z plakatu reklamującego zdrowy tryb życia w Hitler Jugend.". - Sympatyczny akcent dla Bogumiła, pewnie doceniłby gest.
"Zamyślił się w kucki," - coś mi taka scena sugeruje, ale nie mogę skojarzyć faktów.
"Mia też był" - była
Dobrze się czytało, choć chybam trochę wyrośniętym z klimy.
PS
Skąd Marcin rano miał jajka? Nic nie było o drobiu...
Taki detal marginalny, to brakuje paru przecinków, pod tym względem można by przelecieć jeszcze treść - u siebie takich spraw nie dostrzegam, tylko u innych:)
Brakuje przecinków, kuleje warsztatowo i pewnie mógłbym to poprawić, ale mam tak wielki sentyment do tego tekstu, że nie chcę niczego zmieniać. Taki zapis, jak teraz, jest stenogramem emocji, które towarzyszyły przy pisaniu. Chodzę po brakujących przecinkach, jak po śladach. Pomiędzy nimi widzę plamy światła i śliny ;)
Nie nosiłem dżinsów tylko sztruksy. Jak się domyślasz, postać Marcina bazuje na pewnym Twoim znajomym, który lubi zadumać się w kucki i zawsze nosi ze sobą jaja na twardo. Nie ma miękkiej gry.
Wyrosłeś z klimy? Spróbuj spłukać wapno żywszym biegiem krwi. Dziadku :P
Komentarze (12)
No ciekawe, na początku lat 90tych sam odwalałem cosie na koszulkach i starych katanach. Tak, dziewczyna musiała mieć to ubranie odróżniające ją od całkowitej normalności - koniecznie.
Więc są lata 90te, osadzałem akcje wcześniej przez wspomnianych innych "Koszulka z palącą papierosa Mia Wallace" już mi ustawia realia czasowe i nie mają zaś nie mają komórek i nie nadają o necie.
"ociągnął dziewczynę za sobą" - oj nie nie zawsze to dobry pomysł, ale tak miał bohater, dla niego był najlepszy lub podświadomy.
"Zakochał się natychmiast - nie od pierwszego spojrzenia, raczej od ręki." - No, no...
"(...)uśmiechnął się do niej, zupełnie jak chłopiec z plakatu reklamującego zdrowy tryb życia w Hitler Jugend.". - Sympatyczny akcent dla Bogumiła, pewnie doceniłby gest.
"Zamyślił się w kucki," - coś mi taka scena sugeruje, ale nie mogę skojarzyć faktów.
"Mia też był" - była
Dobrze się czytało, choć chybam trochę wyrośniętym z klimy.
PS
Skąd Marcin rano miał jajka? Nic nie było o drobiu...
Nie nosiłem dżinsów tylko sztruksy. Jak się domyślasz, postać Marcina bazuje na pewnym Twoim znajomym, który lubi zadumać się w kucki i zawsze nosi ze sobą jaja na twardo. Nie ma miękkiej gry.
Wyrosłeś z klimy? Spróbuj spłukać wapno żywszym biegiem krwi. Dziadku :P
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania