Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Początek końca.
Wstałem jak zwykle wcześnie. śpię po 3-4h, takie już mam przyzwyczajenie. Czasem kiedy uda mi się zasnąć około 00, budzę się po jakimś czasie przestraszony, koszmary. Cóż, dla mnie to paradoksalne, bo się wkurwiam, ponieważ nie mogę normalnie sypiać. Jednak mnie ciekawią, mógłbym np. podawać pomysły dla King'a, czy Masterton'a. Ale wracając do tego pięknego słonecznego poranka.. Oczywiście zastanawiałem się co włączyć. padło na Slash- bad rain. Od razu żywiej. Planowałem na popołudnie jakiś spacer.
Ogarniałem wszystko, ubrałem się, wziąłem słuchawki i sobie coś nabiłem, wiadomo klasyka gatunku. Lubię samotne spacery. Taka filozofia chodzenia, jest mi to potrzebne, cenię ciszę. Nie lubię skupisk ludzi, trzymam się z boku. Wolę obserwować. W ogóle mało mówię, bo zdaje sobie sprawę, że mogę dojebać coś głupiego.
To był samotny dzień. Wieczorem skoczyłem na trening. Kurwa uwielbiam boks. Przebrałem się i owijajac dłonie bandażami, podszedłem do mojego kumpla Jacka. Przyszliśmy mniej więcej do naszego klubu w tym samym czasie:
- W końcu wróciłeś Majk. Trochę cię tu nie było.- mówi do mnie.
- Fakt, kontuzja mnie trochę wybiła z rytmu. Ale trochę się ruszałem w domu. Naładowałem baterie, wracamy do normalności.- Będzie mi w końcu trochę łatwiej. Przez ostatnie wydarzenia straciłem trochę nerwów. Ale chuj, kolejny rok przed nami, pomyślałem.
- Dobra panowie, zapraszam na salę.- Przechodzimy do drugiego pomieszczenia, a trener nas przelicza i przedstawia plan działania na dziś. Tego mi brakowało.
Zawsze jak jest coś nie tak, przychodzisz nie musisz wiele mówić. Boksując pozbywasz się wszelkich negatywów w sobie. Jeżeli przyjdziesz przejmując się sprawami, to dostaniesz porządnie na szczękę. To pomaga. Uczy zdecydowania, myślenia i pokory. Czasem zdarzy mi się czymś przejąć. chciałoby się wtedy mieć z kimś wyjść, czy pojechać. Wyciszenie. trafi mi się coś takiego. Tylko, że to wiecznie krótko trwa. Na szczęście jest parę osób, którym chce się mnie słuchać i poświęcić mi czas. ale się temu dziwię. jestem trudnym typem.
A, opisałem tu dzień, a nawet się nie przedstawiłem. Jestem Majk. Jestem średniego wzrostu nastolatkiem. A to jest początek końca.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania