Poczekalnia interesantów w sanepidzie celem wyrobienia książeczki zdrowia

Kolejny petent wchodzi, mówi dzień dobry, rozgląda się po wszystkich obecnych i pyta.

- przepraszam kto jest ostatni

- ja odpowiada w średnim wieku pani i wpatruje się z zainteresowaniem w przybyłego w ubraniu roboczym mężczyznę. Pan pracuje w sklepie czy w gastronomi zagaduje z kpiną w głosie.

- jak widać jestem pracownikiem służby drogowej i jako nowo zatrudniony zostałem skierowany na badania, ponieważ moim zadaniem jest w okresie zimowym chemiczne utrzymywanie dróg.

- panie a co to ma wspólnego z żywnością, zainteresował się starszy jegomość,

- jak pan wie przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka i zdaniem moich szefów sypiąc solą drogową w zimie, spotykamy się ze zbieractwem celem spożycia i nie możemy być oskarżani, o nie przestrzeganie norm sanitarnych. Przyszły konsument musi mieć pewność co do stanu zdrowia naszego pracownika tym bardziej, iż spożywają ją dzieci. Latem wyjeżdżamy w delegacje do rejonów nadmorskich lub na Mazury, tam rano wytwarzamy lody, a wieczorami w barach drinki. Do wyrobów używamy, tych samych oprócz jednego bio komponentów, postaram się wyjaśnić to w sposób komunikatywny. Smak banana uzyskujemy z dodatku do rozpuszczalnika farb olejnych, czekolada to część detergentów, orzechy to składnik kleju kauczukowego, truskawka to od rozpuszczania azotanów, wanilia to komponent środka na zwalczanie wszy, wiśnia niewielki składnik gumy. Wystarczy tylko do drinku dodać rozpuszczalniku i uzyskujemy doskonały trunek. Wszystkie te składniki uzyskaliśmy od Amerykanów, po wygraniu wojny i przejęciu składów chemicznych w Iraku. Jako nagroda za pomoc w obaleniu Husajna. Największą naszą chlubą są jednak lody bo w nich wykorzystujemy nasz rodzimy produkt III/IV RP robiący za jajka. Wykorzystywany do produkcji ciast i deserów przez wielu producentów w naszym kraju, oczywiście nie zawiera tych wszystkich złych składników co tradycyjne jajka.

- panie zawołał starszy jegomość. Husajna Amerykanie zaatakowali bo posiadał broń chemiczną i zagrażał całemu światu, ponoć miał tego straszne zapasy.

- nie jest to prawda, choć też tak słyszałem, miało tego niby starczyć na 100 lat. Nam już się zapasy kończą i w najlepszym razie starczą do wiosny w przyszłym roku. Proszę tylko pomyśleć jak to wpłynie negatywnie na naszą gospodarkę. Zmniejszą się zyski i pogłębi kryzys, a z Afganistanu to mamy tylko mak.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania