Kiedyś zasłyszałem, jak moja ciotka powiedziała do mojej mamy, że uwielbia zaglądać w okna domów i mieszkań ( w Niderlandach nie jest to szczególnie trudne). Zastanawiałem się, jaki ma to sens. Po latach doszedłem do wniosku (mój punkt widzenia), że to odkrywanie "świata i ludzi", ich pragnień, gustów, życia. Twoje opowieściami również są takim "oknem", że mijana na ulicy osoba nie jest kawałkiem ciała, tylko istotą, która czuje, zbiera, ma swoją ulubioną filiżankę, nawyki, że jest taka sama jak ja i prawdopodobnie odbiera mnie tak jak ja ją.
Dobra... za dużo gadam.
Podobuje mnie się. :)
Komentarze (2)
Dobra... za dużo gadam.
Podobuje mnie się. :)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania