Pod bzem

Pod bzu krzakiem starsza pani

Z podnieconym starszym panem

Nie bacząc, że księżyc ich podgląda

Zajęci byli kochaniem

 

Nie było łatwo jak przed laty

Gdy w windzie albo na płocie

Mogli w szaleństwie zatraceni

Dzielić miłosne łakocie

Czasami w oknie kończyć musieli

Na parapecie bez siły

Gdy dzieci w szkole naprzeciwko

Polonez z powagą ćwiczyły

 

Rozkołysany tramwaj życia

Pełen beztroski i słabości

Wiedzie nas ku przeznaczeniu

Gdzie kwiaty, łzy i smutek gości

Bogumił Bujak 04. 18, 2024

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania