Pod niebem pełnym marzeń
W blasku półksiężyca nad miastem szarym,
Gdzie każdy zakątek pamięta kroki zbłąkanych dusz,
My, młodzi z sercami pełnymi niespełnionych obietnic,
Wędrujemy ulicami, w poszukiwaniu sensu i ciepła.
Pod stopami bruk tętni historią minionych lat,
A każdy zakręt niesie echo dawnych chóralnych śpiewów,
W codzienności, co bywa twarda jak zimny kamień,
Odnajdujemy przebłyski miłości i nadziei – tkane z marzeń i łez.
W naszych oczach migocze blask odkrywania siebie,
Wśród gwaru codziennych zmagań i niepewności jutra,
Szklane odbicie naszych pragnień tańczy w świetle latarni,
Ukazując, że życie to nieustanna podróż, pełna wzlotów i upadków.
Tam, gdzie mrok ulicznych zaułków miesza się z światłem jutra,
Miłość kształtuje się w cichym szeptem przyjaźni i wsparcia,
Jest jak promień przebijający mgłę zwątpienia,
Obiecując, że nawet w najciemniejszych chwilach ogrzewa serce.
Na murach, gdzie młode graffiti opowiada historie tęsknot,
Każdy kolor staje się manifestem odwagi i buntu,
Pisarze, artyści, marzyciele – wszyscy niosą w sobie iskrę,
Która przekształca szarość dnia w kalejdoskop emocji i nadziei.
Choć burze codzienności wzburzają spokój duszy,
My uczymy się kochać przez ból, zrozumieć przez cierpienie,
W miłości odnajdujemy siłę, by znosić ciężar problemów,
I budować mosty, które łączą serca poranione przez los.
Każda łza, opadły promień szczerości,
Każdy uśmiech, jak przebłysk słońca po burzy,
Są dowodem na to, że życie, mimo trudności,
Jest pełne niespodzianek – głęboko bolesnych, a zarazem cudownie pięknych.
W wirze młodzieńczych zauroczeń, w rytmie pulsujących ulic,
Gdzie spotkania przypadkowe stają się początkiem opowieści,
Odnajdujemy siebie – zagubionych, lecz niezłomnych,
Wykuwając wśród codziennych wyzwań naszą własną legendę.
Niech echo naszych głosów niesie się nad Wisłą,
Niech każdy zakręt, każdy gest, staje się świadectwem nadziei,
Że potrafimy przetrwać burze i odnaleźć drogę
Do prawdy, która bije w sercu każdego młodego człowieka.
Pod niebem Polski, gdzie historia splata się z marzeniami,
Gdzie każdy dzień jest próbą, a każda noc – poezją niewypowiedzianą,
Wspólnie piszemy list miłosny do życia,
Pełen tęsknot, niezaspokojonych pragnień i niegasnącego ognia.
W tym świecie, gdzie ciężar przeszłości miesza się z obietnicą jutra,
Niech ten wiersz będzie świadectwem naszej młodości i siły,
By z miłości budować lepszy świat,
Gdzie każdy upadek jest tylko początkiem nowej, piękniejszej drogi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania