Pod obrusem
pod atłasowym obrusem
leżało sianko
w nim kłótnie rodziców
że za mało węgla na świąteczne wypieki
wolno szła praca w obejściu
wigilia była zmorą potem jeszcze gorzej
po śmierci ojca zostałam
z jego zimową kurtką pod którą marzłam
zdarzały się też okrycia kochanków
same rozczarowania
pod obrusem ostatnio ukryłam miłość
- jest bardziej żywa i ciepła niż tamte wigilijne sianko
Komentarze (3)
Niech nowe sianko pachnie, niech będzie pociechą.
Dobry wiersz, Aga.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania