Pod opuszkami
kiedyś się odnajdziemy
pod małym iskrzącym kamieniem
pod mchem
odgarniesz malachitowy muślin
spowity wilgocią
światłem
i cieniem
tędy wkradniesz się w mój sen
upleciesz warkocz
trzy strumienie
czułość fioletu
błękit i zieleń
oczu
zastygniemy tu
na chwilę
by poczuć
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania