POD PŁASZCZEM STROJNEGO SUMIENIA
Szukałam
Błądząc pośród cichych nocy
Dojrzałych westchnień
Pewnego spojrzenia
Łez niewidocznych pod wodą
Rybek wyjących do księżyca
Zeschniętego uśmiechu
Ciebie
Pięknego człowieka
Ludzkiego odbicia
Szukałam
Krwi o białych włosach
Smutnego marynarza
Młokosa i starca
Śpiewającego z całej duszy
Dzieła z nut i liter
Ciebie
Ciepłego dnia
Wstęgi zimnej nocy
Szukałam
Żyjącej poezji
Co patrzy okiem przez wargi
W pragnieniu się chowa
I leży z chłopcem w ogrodzie
A obok nich mężczyzna
Ciebie
Ostatniej łzy
Słowiczej namiętności
Gdzie jesteś?
Komentarze (9)
Krwi o białych włosach - jak to rozumiesz, i jak jak czytelnicy powinni?
Żyjącej poezji
Co patrzy okiem przez wargi - a tu, co autor ma na myśli?
Szukałam żyjącej poezji, czyli jakiej, która to poezja umarła? Okiem, patrzeć przez wargi?
Sorry, ale to śmiech na sali, jak krew o białych włosach... pokraczne to do śmieszności!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania