Pod wieczór

Pod dotykiem twoich dłoni drżę

Jak liści drganie na lekkim wietrzyku

Jestem cała lepiąca się miłością

Dzień już za sobą drzwi zamyka

 

Noc zasłania granatowe zasłony

W złote błyszczące gwiazdy

Mokre usta tak mocno złączone

Pragnące więcej fantazji

.

Płonę jak księżyc na scenie tej chwili

Oddycham gorącym powietrzem

Serce łopocze jak ptak skrzydłami

Wyrwany ze snu na swoim drzewie

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • PatrycjuszKR dwa lata temu
    Piękne, daję 5 😊😁
  • Noela dwa lata temu
    Dzięki
  • darjim dwa lata temu
    Dla mnie ok.
  • Noela dwa lata temu
    🙂
  • Grisza dwa lata temu
    "Pod dotykiem twoich dłoni drżę
    Jak liście drżą na lekkim wietrzyku
    Cała ociekam miłością
    Dzień drzwi za sobą zamyka"

    "Noc rozpina granatowe zasłony"

    Tak bym to widział, a poza tym bardzo lirycznie. Udany wiersz.
  • Noela dwa lata temu
    Dziękować
  • Noela dwa lata temu
    Dzień zamyka za sobą drzwi... A noc zasłania zasłony 😁
  • Grisza dwa lata temu
    Noela, powtórzenia są niefajne. No ale jak uważasz.
  • Noela dwa lata temu
    A Ty już byś rozpinał :P
  • Noela dwa lata temu
    Grisza żartuje...
    Wiem , że niefajne .Jeszcze pomyślę nad nim . Dzięki
  • piliery dwa lata temu
    Dosłowność i egzaltacja wyłażą każdym wersem. Nie do przyjęcia: "drżę jak... drżenie" ; "Noc zasłania w... lśniące punkciki" ;
  • Noela dwa lata temu
    No racja . Jeszcze to przemyśle . Dzięki :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania