No proszę, fanfiction na podstawie Morrowinda. Niestety, dużo tu ekspozycji i koślawych tłumaczeń pewnych nazw. Na przykład "triumvirat" to po prostu Trójca, a tak poza tym Morrowind ma oficjalne spolszczenie, z którego można brać nazwy, no i ewentualnie również z pozostałych gier z serii. W Morrowinda co prawda nie grałem (znaczy grałem, ale kilka godzin ledwie), ale fabułę mniej-więcej znam, więc się zorientowałem, o co chodzi. A jakbym nie znał - mimo dużej ilości ekspozycji w tym tekście i tak trudno się zorientować, co jak i dlaczego.
Dlatego też jeśli chciałbyś zaadaptować fabułę Morrowinda na język literacki to musiałbyś zacząć od początku, wszystko po kolei, stopniowo przedstawiać i nieco pozmieniać, bo pewne rozwiązania fabularne nie przenoszą się dobrze z gry na papier.
A jeśli miałoby to być samodzielne opowiadane to powinieneś skupić się przede wszystkim na czytelnikach, którzy znają zarówno uniwersum i grę. Bo w przeciwnym wypadku wychodzi takie chaotyczne niewiadomoco, gdzie większość tekstu to ekspozycja, która i tak nie działa.
Pozdrawiam
Komentarze (1)
Dlatego też jeśli chciałbyś zaadaptować fabułę Morrowinda na język literacki to musiałbyś zacząć od początku, wszystko po kolei, stopniowo przedstawiać i nieco pozmieniać, bo pewne rozwiązania fabularne nie przenoszą się dobrze z gry na papier.
A jeśli miałoby to być samodzielne opowiadane to powinieneś skupić się przede wszystkim na czytelnikach, którzy znają zarówno uniwersum i grę. Bo w przeciwnym wypadku wychodzi takie chaotyczne niewiadomoco, gdzie większość tekstu to ekspozycja, która i tak nie działa.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania