podcieranie dupy
czy też to widzisz
jacy jesteśmy tacy jesteśmy
mamy prawa na murach
tylko buty w tłumie mogą
mogą zmienić cokolwiek
bardziej kolwiek niż co
emigracja wewnętrzna
znowu i znowu
ja pierdolę
czuję się jak śmieć
wyrzucony przez kretyna
obok pełnego śmietnika
nadęte mordy
wylewają się ze wszystkich
wszystkich ekranów
czasami się zastanawiam
czy to nie są lustra
mniej lub bardzie krzywe
ciemno wszędzie głucho też
wśród neonów tańczą chochoły
będzie dobrze jak pojadę do lasu
o ile go skurwysyny nie wytną
więc krzyż wam w półksiężyc
albo jakkolwiek inaczej
Komentarze (4)
"bardziej kolwiek niż co" – doobre.
"czy to nie są lustra
mniej lub bardzie krzywe" – oczywiście, że tak! Nadęte mordy nie biorą się z kosmosu. Są naszym (mniej lub bardziej) odbiciem. To właśnie my.
Mocne! Oj, tak, nadęte mordy zewsząd i nie tylko w Polsce. Dobry wiersz i prawdziwy. O! ?
Pozdro:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania