Podróż👤
W szumie wiatru,
szemrzącym strumieniu,
szukam swego przeznaczenia.
Dróg za mną wiele,
polne ściezki,
brukowane ulice,
bezdroża.
Wyorałem bruzdy jak
lemiesz pługa.
Leżą pokotem, jak
lata niespełnione.
Tyle mi pozostało.
W czarnej melancholii
odbywam podróż
sentymentalną za
utraconą tozsamoscią,
przegraną miłoscią.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania