Podróż👤

W szumie wiatru,

szemrzącym strumieniu,

szukam swego przeznaczenia.

Dróg za mną wiele,

polne ściezki,

brukowane ulice,

bezdroża.

Wyorałem bruzdy jak

lemiesz pługa.

Leżą pokotem, jak

lata niespełnione.

Tyle mi pozostało.

W czarnej melancholii

odbywam podróż

sentymentalną za

utraconą tozsamoscią,

przegraną miłoscią.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania