Poeta Wielki akt 1
Dla znających temat nie jest to nic niezwykłego i raczej odgrzewany kotlet. Mam nadzieję jedynie, że z wprawy nie wyszedłem. Kto pamięta ten zrozumie.
****
Z nosem zadartym i nieokiełznaną dumą,
Patrzy w dal, rodem ze starożytnych przekazów.
Starając się ujrzeć to czego inni nie widzą,
Opisując to w słowa.
Słowa nieprzeciętne i wyrafinowane.
Słowa przez nikogo nierozumiane.
Gdy jednak zapytasz delikwenta,
Kim jest i czemu się pałęta,
Na twoim polu, gdzie ziarno ledwo zasiane,
Usłyszysz słowa w epitety usłane.
"Coś ty kurwiszonie nie słyszał o mnie jedynym,
Bądź dumny, że po twoim stąpam padole,
Bo tyś buraku z dupy jesteś,
Zamkniętym w tym chlewie i tamtej stodole."
Więc wieśniak nie wiedząc z kim ma do czynienia,
Kopa zasadza w szlachetną część ciała.
Nie bojąc się słów Wielkiego Poety,
Tak by ta część go poetycko bolała.
Komentarze (27)
To tylko twój nick.
Albo "ubrac w slowa", albo "opisac słowami".
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa." Juliusz Słowacki. Słowa, słowa, słowa...
P.S. odgrzewany kotlet
http://www.opowi.pl/krytyka-a34812/
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania