Poezja to iluzja
Nie czytamy ulubionych wierszy,
ich natura przytłacza, wymusza posłuszeństwo.
Nie kochamy nikogo,
bo i po co.
Zobacz, jak odmieniam słowo kocham.
Nie kocham.
Zakodowałem w sobie niechęć do ludzi,
ugłaskanych słów,
matka zawsze mówiła: nie ufam milusińskim,
wybieram chamów.
I coś w tym jest. Ta cała twórczość ku czci.
Sto lat i padł.
W kominku skwierczy, iskrami sypie sosna,
dlaczego nie było mnie stać na brzozę, czy buk?
Wyrwany ząb, czy kalkulacja
Próżność.
Jakoś to będzie.
Podobno przekuwam na ból to co było.
A było?
Poezja, matka wszechrzeczy
łka.
Kto potrafi zapisać czułość utoczoną krwią,
odgryźć tętnice i czekać.
Nie lubię porównań, ale jest taki teatr udarty ze czci,
matecznik niespełnionych snów, jest miejsce, gdzie
ludzkie życie znaczy mniej więcej tyle ile garstka ziemi
rzucona na grób przyjaciela.
Miałem nie pisać o tym co było.
Nieładnie.
Podpowiedz mi nowe słowo: miłość.
A co to takiego?
____________
https://www.youtube.com/watch?v=g1nZ785I6fs
Komentarze (3)
litery to ściema
ni ma takrze prozy
nie brak jeno grozy
tylko trwoga, strach
niebyt, przestrach, ach!
pustka, marność, nic
nieistnienie, pic
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania