Pogoń za cieniem

Mknie istota w stronę swego cienia, bez jedzenia, wody, snu - wytchnienia, a obok niej ciągnie się krajobraz cichy - spokojny, czasem niebieski, a kiedy indziej intensywnie dżdżysty, jednakże nadal znany i ukochany: przyjacielski, matczyny oraz ojczysty.

 

Na niebie sunie, jakby tańcząc, wiatr, a dokładniej to jego powiew porywisty, wydający także radosne świsty, natomiast dolne kończyny istoty otula śnieg puszysty, a opoką dla niego lód piękny: mroźny, siarczysty i przeźroczysty.

 

Pogoń ta była coraz cięższa, gdyż taki cień swoim umiejętnościom nie umniejsza, raz był przed podwórkiem, gdzie kot bawiący się z psem - burkiem, pomachał mu swoim pazurkiem, a za chwilę już skakał swawolnie za pagórkiem, gdzie zimna woda ze źródełka lała się ciurkiem i nawet tam wskoczył, zaprawdę wam powiadam, był on świetnym nurkiem.

 

Wokół sporo drzew chyliło korony, niczym swe głowy królowie do krainy snu zmierzający, a ptaki siedzące na nich wydawały ćwierk serca kojący, magiczny, a okoliczne wulkany hucznie wyrzucały z siebie w niebo magmę, jakby to były odradzające się feniksy.

 

Także po drodze grot było bez liku, które zawierały w sobie ślad czyjejś historii - czasu, a znaleźć w ich wnętrzu można było: runy, hieroglify, litery, a nawet freski i wydawać by się mogło, że również bez ładu bazgroły - chaotycznie rozrzucone szlaczki lub poziome i pionowe kreski.

Przeminęły tak dni, tygodnie lub miesiące, a może i nawet lata, istota już zdążyła popodziwiać wszelkie nauki i zakamarki tego świata, postanowiła więc w końcu zapytać swojego kuma cienia, co go tak determinuje do tego uciekania i czy jest sens tego ciągłego za nim gonienia.

 

Zatrzymała się więc, żeby oddech złapać oraz zawołać i o pobudkach się cienia przekonać, lecz ujrzała, że cień tak, jak i ona nagle w miejscu się zatrzymał i zrozumiała, że nie była zwodzona przez ten ciemny byt bez ciała, tylko biegła wraz z nim przez życie, bo nigdy samotna być nie chciała, a chwilę później z innymi już w obłokach wesoło bujała, naprawdę wspaniała się po tym wszystkim stała, ciekawość na zawsze się w niej ostała, a jej twarz wieczny uśmiech przybrała.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania