Pogrzeb
Przyszli wszyscy których znałem.
Nawet ci których się nie spodziewałem.
Przynieśli świeże kwiaty.
I odziani byli w czarne szaty.
Tu ktoś smutny tu ktoś płacze.
A Wrona gdzieś w oddali kracze.
Nagle wszyscy na cmentarz ruszyli.
Wielkim szacunkiem to miejsce darzyli.
I w końcu dotarli na miejsce ich wędrówki.
A tuż pod ziemią kryły się ryjówki.
I ujrzałem grób szary i ozdobiony.
Najwyraźniej zmarły był wielce ceniony.
I to właśnie wtedy uświadamiam sobie.
Że to moje imię widnieje na tym grobie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania