Pogubiona

Ja nic nie wiem. Ja już się gubię. Czy jestem egoistką? Czy jestem ze względu na to że, kocham Swojego byłego , który zostawił swoja dziewczynę i wrócił do mnie. Jest mi jej szkoda, ale nie na tyle żeby utrzymywali kontakt. Czy jestem egoistką chcąc zbudować swoje szczęście? Wiem jak się czuje, bo kiedyś też tak się czułam, ale czy mam zrezygnować ze swojego szczęścia i z niego żeby ona była szczęśliwa? Mówią że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ja wchodzę do rzeki w te same miejsce tylko z inną wodą, mam na myśli ze wracam do byłego ale za każdym razem jestem już inną osobą. Wchodzę do tej rzeki z nadzieją że nurt rzeki tym razem będzie mi sprzyjał. Czy jestem egoistką myślącą o swoim szczęściu? Mam mieszane uczucie, chce być szczęśliwa , chcę z nim być ale czy oby na pewno dobrze robię? Każda historia ma swój początek i koniec, mimo że to on ją zranił, ja trochę też czuję się winna. To nie chodzi o to że ja weszłam w ich związek, nie. To on napisał do mnie pierwszy, to on chciał się spotkać, ja naprawdę go kocham. Nie wiem co mam robić, pogubiłam się w tym wszystkim. Wiem że, ktoś z nas będzie cierpiał ale dlaczego to znów mamy być ja?!