Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Póki śmierć nas nie rozłączy cz. 1/2

.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • piliery 11.06.2021
    Sharon Stone w wydaniu opowijskim. Dobrze się czyta ale przewidywalne. 5 się należy.
  • Trzy Cztery 11.06.2021
    Piszesz poprawnym. literackim językiem. Bez wybryków. I OK. Takim poprawnym językiem można stworzyć "niepoprawne" obrazy. I to też jest OK. Czyta się lekko, momentami w (lekkim) napięciu, ale... Nie podoba mi się, że wykorzystujesz klisze, czy jak to powiedzieć. Dam przykład:

    "Zawirowała, obracając się, jej fartuszek zafurkotał w powietrzu, włosy rozpadły się kasztanową burzą i niesfornymi kosmykami opadły na rumianą buzię...".

    kosmyk - jaki? niesforny
    buzia - jaka? - rumiana

    Wiadomo, że jakbyś pisał o twarzy, to byłaby blada, a jak o słońcu, to byłoby gorące.

    Tak chyba pisało się kiedyś harlekiny*. W każdym harlekinku bohaterka miała kosmyk - jaki? - niesforny, a buzię - jaką? - rumianą.

    Domyślam się, że to specjalnie. Ale to jest trochę nieciekawe, że tak.

    *harlekin, harlequin [wym. harlekin] «powieść o tematyce miłosnej, pozbawiona wartości artystycznych»
  • Nazareth 11.06.2021
    A ja lubię klisze. Lubię utarte motywy i schematy, w których każdy się orientuje, wie o co chodzi. To tak jak z bajkami, wiadomo że lew będzie odważny, zając tchórzliwy a w domku w lesie mieszka baba Jaga. Dzięki temu oszczędza się miejsce na opisy, wprowadzanie w klimat, a po drugie nie znoszę silenia się na oryginalność tam gdzie nie jest potrzebna.
    Po trzecie zaś, lubię jak czytelnikowi robi się za wygodnie łatwiej wtedy zajść go z nienacka.
  • Trzy Cztery 11.06.2021
    A, to czekam na cz. 2. :))
  • Tjeri 11.06.2021
    Łu... Ostra kobitka, trzeba przyznać. ?
    Skoro jesteśmy przy ostrości, to pozwól, że zgłoszę tu delikatny sprzeciw:
    "Darł tkanki bez najmniejszego oporu, jak gdyby wchodził w ciepłe masło." Tylko tępy nóż drze tkanki. Ostry tnie. Rozumiem, że nie chciałeż powtarzać słowa, ale niefortunnie wyszło. No i raczej "masło", bez "ciepłe".
    Tu, zaś moja nadreaktywna wyobraźnia zrobiła mi psikusa: "Kobieta trzymająca narzędzie podniosła dłoń do twarzy i zlizała z niej posokę." Zobaczyłam jak kobieta zlizuje sobie posokę z twarzy. Oczywiście, natychmiast zrozumiałam właściwą intencję, ale było już za późno – obraz podszedł i rozbawił. Łatwo jednak mankament naprawić – wystarczy wywalić "z niej".
    Gdzieniegdzie odjechały przecinki, ale zapamiętałam tylko to miejsce:
    "Kamil zaparkował samochód po drugiej stronie ulicy od bloku, w którym według aplikacji śledzącej /przecinek/ od prawie dwóch godzin przebywała Agata."
    Ogólnie czyta się dobrze, ale mam wrażenie wtórności – nie na poziomie fabuły, a zdania, opisów.
  • Nazareth 11.06.2021
    Dzięki za odwiedziny, faktycznie pomieszały się orzeczenia na początku.
  • Tjeri 11.06.2021
    Czytam koment 3|4 i Twoją dla niej odpowiedź i myślę, że to trochę też odpowiedź dla mnie. 3|4 lepiej ujęła tę moją nieporadną wtórność jako "klisze".
  • Tjeri 11.06.2021
    O matko! Mam straszne podejrzenia co do tego fileta! ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania