Pokochaj tu i teraz

- Nie mogę tego zrobić - zaprzeczyła Nikola, gdy tylko ojciec przedstawił jej swój pomysł.

- Musisz. Jesteś idealną osobą do tego, kochanie. Jesteś z nimi blisko - przekonywał ją ojciec dalej.

- Stanie im się krzywda.

- Nie, nie im.

- Ale mu...

- Posłuchaj - westchnął. - To wszystko wymyka się spod kontroli. Nikt nie może odkryć, że ja też jestem w to wmieszany. Wtedy ty także będziesz miała kłopoty. Ta uczelnia jest niebezpieczna.

- Więc co jeszcze na niej robię?

- Musisz mi pomóc.

- Tato... twoje własne interesy są dla ciebie ważniejsze, niż ja.

- Nieprawda. Po prostu nas chronię.

- Siebie - poprawiła go Nikola.

Znowu westchnął i przetarł oczy, mówiąc:

- Przez tyle lat nikt się tym nie interesował. Jakaś banda dzieciaków nie zniszczy mi planów. Muszę też dorwać Karola. Nienawidzę tego człowieka, a jego czas już się skończył.

- Nie możesz mu po prostu odpuścić?

- Odpuścić? On wisi mi osiem tysięcy złotych. Potrzebuję tych pieniędzy. Czekam już zbyt długo. Jeśli nie odda mi ich do końca przyszłego tygodnia, inaczej się z nim rozprawię.

- Jak?

- Wszystko w swoim czasie. moja droga. Na razie trzymaj z dala Marka, Karolinę i Jacka od tej sprawy, jasne?

- Mhm.

-Musisz mi to obiecać.

- Obiecuję, tato.

To był moment, w którym Nikola podpisała pakt niczym z diabłem.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grisza 2 miesiące temu
    No i...?
  • Tytusek 2 miesiące temu
    no i chuj hihihihi

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania