Pokochałem burzowe niebo
Pokochałem burzowe niebo
Jego ciemny kolor płaczu
Przepleciony jasnym błyskiem
Piorunów tańcujących po nim
Pokochałem burzowe niebo
Z jego aksamitnych zapachem deszczu
Przeplecionym smutna wilgocią
Z jego potężna cisza zwiastująca klęskę
Pokochałem burzowe niebo
I mgły które na nie naszły
Mgły uszyte z jedwabistym łez
Co mogłem zrobić-tylko na nie patrzyć
Pokochałem burzowe niebo
Z jego niepojęta potęga destrukcji
Z jego groza pożogi
Wiszącej w powietrzu śmierci
Pokochałem burzowe niebo
Lecz nie takim burzowym
Bo gdy się zakochałem
To chmur nie było na nim
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania