Pokora, wstyd, obietnica

Stoję przed Tobą, ubrana jedynie

w czerwone gwiazdy, schwytane

Twoim sercem.

Światło księżyca odbija się we łzach.

 

Czy milczenie, które nam towarzyszy,

zamieni się w pokorę,

wstyd i obietnicę?

Czy strach kłębiący się w żyłach

powiedzie do półotwartych drzwi?

 

Bawisz się moim oczekiwaniem,

Twój cień drażni cienką skórę.

Zdzierasz ze mnie sukienkę z gwiazd,

delektujesz łzami

przelanymi przez anioły.

Zadedykujesz mi tę noc, oplatającą myśli,

jak zwykle spóźnione na sen?

 

Milczenie jest Tobą, natomiast krzyk –

pragnieniem chleba i wina,

żądzą życia.

 

Zanim podzielisz się ze mną wiatrem,

wręczysz najpiękniejsze słońce,

ześlesz cytrynowe niebo –

zaczekam u wejścia do raju.

Tam odnajdziemy dawno zapomniany ból,

tam odkryjemy świeży czas,

który przyniesie nam śmiertelny,

ale przecież uroczysty grzech.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Pobóg Welebor 24.06.2022
    Ty nie komentujesz innych, więc ja nie czytam Ciebie... Chociaż chciałbym, mimo że to takie schematyczne.
  • Zabiorę się za komentowanie jutro, dobrze?
  • Pobóg Welebor 24.06.2022
    KatarzynaKoziorowska cudownie, więc już się skupiam na Twoim texcie ?
  • Pobóg Welebor 24.06.2022
    Upojne, jestem bardzo za Twoimi wierszami, chociaż wiem, że na końcu każdego zdania będzie coś, czego nie należy oczekiwać... Stąd poczucie schematu, chęci zaskakiwania. Ale to nie jest źle, tylko jakby to pisała BARDZO wyrafinowana AI... Bądź trochę bardziej sobą, tak bezczelnie poproszę...
    Pozdrawiam ?
  • Dziękuję bardzo za wyczerpujący komentarz. :) Jutro zajrzę do Ciebie. Pozdrawiam. :)
  • Pobóg Welebor 24.06.2022
    KatarzynaKoziorowska super. Oczekuję szczerości.
    Do jutra, pozdrawiam ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania