Polarny.

Lato przemieszcza się między lipcem a sierpniem,

zima między styczniem a grudniem, wstecz.

A skoro październik łączy je wszystkie,

to niech tak zostanie.

Niech stanę się tym, czym obrodziły drzewa,

czym ziemia karmi się jeszcze, zanim umrze

przykryta przez całun z płatków dmuchawca.

A ty założysz bluzę,

choć na nogach nadal będą wdzięczyć się ślady zadrapań,

kolana zbite o czyjeś schody,

kiedy chciałaś jedynie poprosić o chwilkę uwagi,

a zyskałaś przymrozek.

Średnia ocena: 3.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania