półcień
miasto pędzi w neonach
w nikczemnych strofach
gaśnie chłodny dzień
nie zdążę wszystkiego zapisać
kolory słów huśtają się na wietrze
dalej są schody i kilka fragmentów
codziennej prozy
już śpią ci których kocham
miasto pędzi w neonach
w nikczemnych strofach
gaśnie chłodny dzień
nie zdążę wszystkiego zapisać
kolory słów huśtają się na wietrze
dalej są schody i kilka fragmentów
codziennej prozy
już śpią ci których kocham
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania