Pole usłane różami
Człowiek szedł przez pole usłane różami
Gdy zerkał za siebie czekał go widok krwawej łaźni
Widząc swe stopy, które od drogi obumarły
Zastanawiał się jakie wdrożyć plany
Nie chciał już widzieć tej makabry
Więc starał się opatrzeć swoje rany
Im dłużej wędrował po polu kwiecistym
Tym więcej za jego plecami działo się krzywdy
Przy końcu swej drogi zrozumiał co zrobił
To nie były jego rany lecz bliskich mu osób
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania